Ashleigh BJD
To jedna z tych lalek, które oczarowały mnie od pierwszego wejrzenia. Kiedy zobaczyłam jej zdjęcia od razu wylądowała na czele mojej wishlisty. Bardzo długo przyszło mi na nią czekać, jej cena i dostępność były sporą przeszkodą. Ale w końcu jest :-)
Przepiękny faceup, na razie fascynuje mnie bardziej niż jej zalety związane z faktem bycia BJD. Zatem kilka portretów:
Wcale się nie dziwię...jest cudowna :D Gratuluję zdobyczy :D
OdpowiedzUsuńMoje marzenie....od 2 lat:)
OdpowiedzUsuńSama na nią choruje ... marzenie ściętej głowy:-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !Gratuluje :-)