Lalka przybyła do mnie aż z Kanady, naga i z firmowym wigiem, który nie przypadł mi do gustu. Do sesji dostała więc szalenie twarzowe loki od Monique i srebrną sukienkę od Tonnera. Trzeba tu dodać, że Luxe ma obfity biust i spore biodra, zatem pasują na nią ubrania w rozmiarze tonnerowych tradycyjnych ciałek. Odzieży od Kingdom Doll czy Numina na tę pannę się nie wciśnie.
Luxe spodobała mi się od pierwszego wejrzenia. No i bezdyskusyjnie wpisuje się w główny nurt mojej kolekcji :-)
A tu w oryginalnym wigu. Na wielu zdjęciach prezentuje się on bardzo ciekawie, ale ten wyraźnie najlepsze lata ma już za sobą:
Behind scenes - mały bonus. Torba na sprzęt fotograficzny jest jakby stworzona dla kota. Carlos tak był zachwycony, że nawet mi bardzo nie przeszkadzał i nie musiałam go odrywać od lalki, jak zazwyczaj bywa :-)