Poza cieniowaniem nic nie zmieniałam. Oryginalnie lalka ma na sobie jedynie białe body, zatem trzeba jeszcze ją jakoś ubrać. Na wielu ownerskich zdjęciach w sieci widziałam ją w zieleniach, zgodnie ze schematem, że zielony pasuje do rudego. Istotnie Tyler bardzo ładnie prezentuje się w zieleniach, choć mnie zauroczyła bardziej w fioletach, które niebywale pięknie kontrastują z jaskrawą rudością jej włosów. A zieleń w tle cudownie podkreśla ten kontrast.
Na fotkach Tyler na spacerku: